Nagrałem ostatnio film na temat spadających zasięgów na LinkedInie. Znajdziesz go tutaj:
Wersja tekstowa filmu:
Wielu freelancerów, przedsiębiorców i specjalistów zadaje sobie ostatnio pytanie: czy LinkedIn ma jeszcze sens? Słyszymy o spadających zasięgach, mniejszej sprzedaży i ogólnym rozczarowaniu platformą. Sam zauważam ten problem wśród moich klientów i w swoim otoczeniu. Ale czy to oznacza koniec LinkedIna? Absolutnie nie!
Prawda jest taka, że LinkedIn nadal jest potężnym narzędziem dla biznesu, freelancerów i ekspertów. Problem leży w podejściu do tworzenia treści, które po prostu się zdezaktualizowało. To, co działało trzy lata temu, dziś już nie przynosi rezultatów.
Co się dzieje? Koniec ery „bombardowania postami”
Kiedyś wystarczyło bombardować LinkedIn postami – jeden dziennie, pięć w tygodniu i zasięgi rosły. Dziś, w dobie AI i ogromnej liczby twórców treści, samo "więcej" już nie działa. LinkedIn jest zalany generycznymi, niepraktycznymi i po prostu nudnymi wpisami. Wiele z nich to "copy-paste" z GPT, pozbawione emocji i prawdziwej wartości.
Jeśli Twój content jest tworzony w całości przez AI, jest miksem treści z różnych platform, albo to po prostu „korporacyjny bełkot”, który nic nie wnosi, nie dziw się, że nikt nie chce go lajkować ani komentować. Stare sztuczki przestały działać.
LinkedIn działa, a dowody są na to!
Wraz z moim przyjacielem, Robertem Szewczykiem, postanowiliśmy sprawdzić, czy LinkedIn nadal ma moc. Stworzyliśmy MVP prostego kursu, a cały marketing, promocję i sprzedaż oparliśmy wyłącznie na LinkedInie. W ciągu miesiąca wygenerowaliśmy 16 000 zł przychodu, z czego 14 000 zł to czysty zysk po odjęciu kosztów. Cały nasz początkowy wydatek to zaledwie 100 zł na proste narzędzia. To namacalny dowód, że LinkedIn nadal działa i ma się dobrze.
Dlaczego Twój zasięg spada? Nuda!
LinkedIn przestał akceptować nudę, generyczny content i wszystko, co jest po prostu mdłe. Czas nijakich twórców minął. Dziś na LinkedInie liczy się:
- Klarowność – Twoja jako twórcy.
- Unikalna perspektywa – na dany temat.
- Głęboka wartość – płynąca z Twoich słów.
Ludzie chcą czytać o Twojej unikalnej perspektywie. Nie mów o tym, co robisz. Mów o tym, jak to robisz.
Jeśli osiągasz świetne wyniki w kampanii Google Ads, opowiedz, jak do tego doszedłeś, co na to wpłynęło. Jeśli Twój dział sprzedaży działa systematycznie i jakościowo, zdradź kulisy. Opowiedz, jak Twoja firma zdobywa tak wspaniałe recenzje, że klienci chcą płacić faktury z góry. To właśnie interesuje Twoją publiczność.
Jak sprawić, by LinkedIn stał się magnesem dla Twoich klientów?
Trzy proste zasady:
- Przestań tworzyć nudny content. Zamiast pisać o tym, co wszyscy już widzieli, twórz coś unikalnego. Dziel się wiedzą, która zmienia życie Twoich odbiorców i naprawdę im pomaga. Moją misją jest wspieranie solo-przedsiębiorców i ekspertów w rozwijaniu biznesu, łącząc strategiczne doradztwo z praktycznym wdrożeniem, aby mogli w pełni realizować potencjał swoich firm i marek osobistych. Pokazuję konkretne narzędzia i procesy, dzielę się newsami i trendami z branży biznesu, marketingu i technologii, aby odbiorcy mogli wdrażać wiedzę i generować lepsze wyniki.
- Angażuj się, nie tylko publikuj. Media społecznościowe opierają się na relacjach. Jeśli jesteś „duchem”, który tylko publikuje, ale nigdy nie odpowiada na komentarze ani nie angażuje się pod postami innych, to nie zadziała. Nikt nie lubi jednostronnych relacji.
- Nie polegaj wyłącznie na LinkedInie. To błąd, który popełnia wiele osób, budując cały swój biznes na jednej platformie. Ja również to robiłem. Pamiętaj, co jeśli platforma zniknie? Co jeśli Twoje konto zostanie zablokowane? Zawsze myśl o tym, gdzie możesz przekierować swoich odbiorców – na listę mailingową, kanał YouTube, czy inne platformy. Traktuj LinkedIn jako część swojego lejka sprzedażowego i strategii marki, a nie jako jej fundament.
